„Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość”

Uczniowie II LO na spektaklu „Lalka” w Teatrze Współczesnym w Szczecinie
„Lalkę” Bolesława Prusa można interpretować na wiele sposobów, ale jest to przede wszystkim powieść o wielkiej, szalonej miłości. I choć próżno szukać w niej scen miłosnych, bo zakochany Wokulski toczy walkę serca z rozumem we własnej głowie, to miłość wygrywa. Wbrew logice, oczywistym faktom, iż Izabela Łęcka nie jest godna tego uczucia. Uczucia, które jest obłędem i pogrąża bohatera – aby zdobyć ukochaną, Wokulski wyrzeka się wszystkiego: sklepu, spółki, swojego środowiska. Jednak Izabela nie docenia tych dowodów miłości…bardzo przykre czeka bohatera otrzeźwienie.
Ponad 130 lat później temat podjęty w „Lalce” jest nadal aktualny i choć realia, w których rozgrywa się akcja tej historii miłosnej w spektaklu wystawionym na deskach Teatru Współczesnego w Szczecinie zostały zmienione, to dramat Wokulskiego przemówił do uczniów klasy III A i III B z tą samą siłą, z którą oddziaływał na czytelników „Kuriera Codziennego” publikującego powieść „Lalka” w odcinkach. Akcja spektaklu rozgrywa się podczas Gali Biznesu, na której spotkali się przedsiębiorcy, sprzedawcy i bogacze. Wokulski w tej odsłonie to młody biznesmen, który próbuje odnaleźć szczęście w miłości i …ponosi klęskę. Zdrada Izabeli jest równie dotkliwa we współczesnych czasach, jak w dziewiętnastowiecznej Warszawie, bo chyba największą zbrodnią na świecie jest zabić miłość. W tej kwestii poglądy od wieków pozostają niezmienne.
A. Nowosielska, J. Grygowska